nasza historia

Choć Geek & Gorgeous jest nową firmą, to chcąc wrócić do naszych początków, musiałabym się cofnąć o ponad 15 lat. Miałam 17 lat, kiedy pojawił się u mnie straszny trądzik i przez lata próbowałam się go pozbyć na wiele sposobów – stosując tonę różnych produktów kosmetycznych i zabiegów na twarz oraz chodząc na niezliczone wizyty do dermatologa.

 

Ostatecznie pomogło mi nie jakieś cudowne lekarstwo, a to, że zaczęłam uczyć się o pielęgnacji skóry i sprawdzonych klinicznie składnikach aktywnych. Po latach przypadkowych prób i niepowodzeń zaczęłam obsesyjnie czytać i uczyć się. Przeczytałam wszystkie książki Pauli Begoun, a następnie słynną książkę Dr Leslie Baumann pt. „Dermatologia estetyczna”. Czytałam coraz więcej naukowych blogów i forów poświęconych pielęgnacji skóry, a w końcu zaczęłam czytać bezpośrednio badania naukowe.

 

Dzięki mojej nowo zdobytej wiedzy udało mi się opracować rutynę pielęgnacji skóry, którą stosowałam cierpliwie i konsekwentnie, aż w końcu trądzik zniknął. To jak historia z Kung Fu Pandy – „nie ma żadnego sekretnego składnika”.

Po sukcesie z moją skórą zdałam sobie sprawę, że w moim ojczystym języku, węgierskim, nie ma w internecie nic, co pomogłoby kobietom dowiedzieć się o pielęgnacji skóry i mądrze wybierać produkty. Jako magister informatyki postanowiłam założyć blog o pielęgnacji skóry – węgierski odpowiednik  makeupalley.com i CosDNA w jednym. Tak powstała strona o nazwie kremmania.hu.

 

Uruchomiłam kremmania.hu w 2010 roku i dziś jest to największy internetowy serwis beauty na Węgrzech z ponad pół miliona odwiedzających i 6 milionami odsłon miesięcznie.

 

Ja opracowuję koncepcję marki, produkty i aktywne składniki, których powinniśmy używać. Helia-D pomaga mi wprowadzić te produkty w życie; rezultatem tej współpracy jest Geek & Gorgeous, marka stworzona z wielką miłością i pasją dla maniaków piękna takich jak ja.

Kliknij tutaj, aby przeczytać o filozofii G&G i o tym, czym się wyróżnia >>

Życzę Ci cudownej skóry,